sobota, 12 marca 2016

Kalendarz książkowy

Poprzednio pisałam post o kalendarzu ściennym z Empiku więc jeszcze opowiem Wam o moim drugim kalendarzu który zakupiłam już chyba jakoś w listopadzie tak mi się spodobał.
Jeżeli chodzi o kalendarze z Empiku to jestem ich fanką. Co roku staram się kupować sobie inny. W tym roku padło na kalendarz DEBEŚCIAK. Jednak nie był to prosty wybór bo jak zawsze podobało mi się kilka.  Lubię korzystać z takich kalendarzy chyba ze względu na to, że jestem tradycjonalistką i zaszczepił to we mnie mój Tato. Nauczyłam się od niego wszystko zapisywać i planować. Tak żeby zawsze mieć wszędzie porządek między innymi nawet z wszelkimi dokumentami. Poza tym wykorzystuję ten kalendarz również jakby jako notatnik. Siadam zazwyczaj pod koniec dnia i zapisuje sobie co udało mi się osiągnąć, co zrobiłam bądź co zamierzam zrobić. Taka jakby okrojona wersja "pamiętnika". Jednak wiadomo nie zapisuję tam wszystkiego, ponieważ czasem różne osoby mają dostęp do niego :)
 
Dlaczego tym razem wybrałam ten model? Wiedziałam że rok 2016 zacznę z kilkoma ogromnymi zmianami w swoim życiu i kiedy otworzyłam go, zobaczyłam pierwsze strony przed miesiącem styczeń wiedziałam że ten kalendarz będzie idealny dla mnie na ten rok. A dlaczego? Już Wam pokazuje:


Z analizą SWOT akurat również miałam do czynienia na studiach tylko pod kątem opracowania strategii gminy (mało ważna kwestia :D). Jednak taka analiza jest idealna również jako określenie własnych celów i powiem Wam szczerze że świetnie jest to przedstawione właśnie w tym kalendarzu. Przeanalizowanie swoich celów przy użyciu takiej metody może nam pomóc przewidzieć bądź przygotować się na wiele rzeczy które nieoczekiwanie mogą się pojawić.

Kolejnym plusem jest to, że każdego dnia mam całą stronę do zapisania. Tak jak już wspominałam lubię pod koniec dnia zapisać kilka słów od siebie dlatego cieszę się, że mam na to miejsce. Dodatkowo każdego dnia przy dacie mam sentencję od przeróżnych osób. Są to różne mądrości, przemyślenia, rady. np. "Głupotą jest doprowadzanie się do wściekłości i szału, jeśli masz do wyboru pozytywne odczucia." - Anthony Robbins Niby banalne ale w życiu codziennym często zapominamy właśnie o takich banałach. Dlatego dobrze jak czasem można usiąść i spokojnie przeczytać takie wpisy.

 

Ciekawą rzeczą jest również, że po każdym miesiącu mamy do wykonania ćwiczenie. Do tej pory stanęłam przed takimi pytaniami jak: "Jaki powinien być cel?" oraz "Jak precyzyjnie sformułować cel?" Pamiętajcie że motywacja zaczyna się wtedy kiedy dobrze określimy własny cel. Jeśli nie wiemy w którą stronę chcemy iść, to łatwo będzie nam zboczyć z drogi którą dążymy. Wszystko ma swoje miejsce i swój czas.  Nie od razu zbiera się kokosy, czasem trzeba cierpliwie czekać na efekty - sama się ostatnio o tym przekonałam. Także kochani, pokoro i cierpliwość.


 

I tak kończąc w sumie powiem Wam że już teraz mogę stwierdzić że jest to kalendarz dający motywację i przede wszystkim skłaniający do tego aby przemyśleć wiele spraw i odpowiednio poukładać priorytety. Powiecie przecież to tylko rzecz. Ale właśnie czasem wystarczy przeczytać jedną myśl, jedno zdanie i już ma się siłę i chęci do działania - czasem wystarczy tylko jeden impuls. Dlatego kochani nie marnujcie swojego życia i róbcie to co kochacie! :)
 A Wy na co stawiacie przy wyborze swoich kalendarzy? :)

2 komentarze:

  1. Gdzie mogę dostać taki kalendarz? Mega jest! :)
    http://ms-black-lady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go kupiłam w Empiku ☺ próbowałam go znaleźć na stronie jeszcze ale mi się nie udało niestety 😕

      Usuń